Nowy język, wyższa inteligencja
To, że warto uczyć się języków obcych można dowieść wieloma względami praktycznymi. Życiowe przykłady to matura i rekrutacja na studia, lepsza praca w Polsce lub za granicą czy chęć podróżowania po świecie. Jednak okazuje się, że nie brakuje również naukowych dowodów na to, że języka po prostu warto się uczyć, gdyż sprzyja to inteligencji. W jaki sposób? Język to nie tylko pamięciowe „wkuwanie” słówek, ale również konstrukcje gramatyczne – niejednokrotnie dość skomplikowane.
Aby zrozumieć nową zasadę lub znaleźć jej odpowiedni – o ile taki istnieje – w naszym języku, trzeba solidnie ruszyć głową. Analityka języka bywa podobna do analizy skryptów programów komputerowych lub matematycznej logiki. Ucząc się języka przez pewien czas ćwiczymy umysł w zbliżony sposób. Szukamy, analizujemy czy porównujemy, operując przy tym jedynie na abstrakcyjnych, gramatycznych regułach.
Nic dziwnego, że IQ rośnie. Wyższa inteligencja wynika także z nowych sposób postrzegania świata. Jakkolwiek górnolotnie by to nie brzmiało, każdy kto zagłębia się w tajniki obcego języka prędzej czy później zauważy, że niektóre narodowości postrzegają świat inaczej niż my a ich punkt widzenia jest zapisany w języku. Im bardziej egzotyczny język, tym większe różnice.
Doskonałym przykładem są Eskimosi, którzy posiadają odmienne nazwy na kilka rodzajów śniegu, a jednocześnie nie mają jednego słówka zbiorczego, czyli odpowiednika naszego „śnieg”. Zetknięcie z innymi metodami kategoryzowania otaczającego nas świata ma również skutek w postaci zwiększonej kreatywności.